Justin's P.O.V
Stałem przy mojej szafce a przez moją głowę przechodziły wczorajsze wspomnienia. Nie chciałem iść dzisiaj do szkoły. To było po prostu żenujące po tym co się wczoraj stało. I teraz to że jestem singlem, to dziewczyny obserwują mnie od góry do dołu. To jest trochę krępujące.
-Siema.- powiedział głos. Obróciłem się by zobaczyć Ryan'a. -Cześć- powiedziałem.
-Więc, co robisz?- zapytał, opierając się o szafki. Wzruszyłem ramionami,
-Czy tu w ogóle rozmawiałeś z nią?- zapytał. Przewróciłem oczami, -Dlaczego powinienem to zrobić? To nie jest tak, że ona jest zraniona. Dostała to czego chciała.- zamknąłem moją szafkę.
-Mógłbyś chociaż wysłuchać jej, może to było zupełnie inaczej. Myślę, że musiał być jakiś powód dla którego pobiła i zrobiła z Natalii gówno wczoraj.-powiedział. Zmarszczyłem brwi, co do cholery? Wyszedłem i rozpętała się trzecia wojna światowa?
-Nie wiem stary, mam teraz do zrobienia dużo rzeczy w domu, i nie sądzę że mam czas na dziewczyny w tym momencie.-powiedziałem.
-YouTube?- uśmiechnął się głupkowato. Uśmiechnąłem się szeroko i poszedłem do klasy.
Janessa's P.O.V
Siedziałam na kanapie oglądając TV, zwinięta w kłębek jak pancernik. Byłam tak samotna. Mama była w pracy, a Jamie w szkole. I będzie tak przez tydzień. Ugh, Napychałam do ust więcej moich ulubionych lodów Ben&Jerry's i kontynuowałam oglądanie Titanic'a. Tak wiem, typowe załamanie sercowe. Mój telefon zadzwonił, podskoczyłam myśląc że to wiadomość od Justin'a. Chwyciłam go i zobaczyłam, że to była tylko wiadomość od Cameron.
Idę porozmawiać z Justin'em dla ciebie.
-CamiBoo<3
Westchnęłam i odpisałam jej.
Nie! Jeżeli się dowie, że to była zemsta dla Natalii on mnie znienawidzi na zawsze!
-Ness <3
Nie mogłam pozwolić żeby Justin dowiedział się, co było tego przyczyną.
Już nie może być gorzej. Zerwaliście już. On zasługuje by wiedzieć.
-CamiBoo<3
Miała rację, i wiedziałam o tym. On zasługuję by wiedzieć, i to jest jedyny sposób dzięki któremu mogę być w stanie go odzyskać.
Okej. Tylko proszę powiedz mu że jest mi przykro. I że to wszystko było nieporozumieniem.
-Ness<3
Pociągnęłam nosem. Tęskniłam za nim tak bardzo. On był jedyną rzeczą w mojej głowie i to było tak że wszystko mi się przypominało o nim. Mam nadzieję że Cameron przekona go by porozmawiał ze mną.
--
Justin's P.O.V
-Czy możesz przestać być tak uparty i posłuchaj mnie w końcu.- Cameron wykrzyknęła. Przewróciłem oczami. -Wszystko co robisz to ratujesz jej dupę.- powiedziałem wychodząc przez drzwi od szkoły.
-Tak! Ratuję ją żeby nie była bardziej zraniona niż już jest! Ona cię kocha.-
Szedłem dalej, próbując ją ignorować.-Ta jasne, ona nawet mi tego nie powiedziała.-stwierdziłem.
-Tak! Ratuję ją żeby nie była bardziej zraniona niż już jest! Ona cię kocha.-
Szedłem dalej, próbując ją ignorować.-Ta jasne, ona nawet mi tego nie powiedziała.-stwierdziłem.
-Ugh, ona się bała! Ty byłeś jej pierwszym chłopakiem.-powiedziała, zatrzymując się by zdjąć jej obcasy aby mogła nadążyć za mną. -Ona była zbyt zajęta próbując złamać moje serce.- wsiadłem do samochodu i rzuciłem moje rzeczy na tylne siedzenie. -Nie! nie rozumiesz, to wszystko było fałszywe!- jęknęła w oknie, jak siedziałem w środku.-Tak, wiem.- uruchomiłem samochód, wyjechałem z parkingu, ignorując wszystko inne co miała do powiedzenia i pojechałem do domu.
Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka by znaleźć notatkę od mojej mamy mówiącą że poszła na zakupy do spożywczaka. Wyciągnąłem mój telefon, chętny by odpisać Janess'ie. Ale za każdym razem kiedy o niej myślałem, myślałem o tej książce. Wciąż nie mogę uwierzyć, że mi to zrobiła. I najgorszą częścią jest to, że pisała to gówno przed moją twarzą. Potem pukanie do drzwi odciągnęło mnie z moich myśli. Wyjrzałem przez okno by zobaczyć kto to był. Zmarszczyłem brwi i otworzyłem drzwi. -Natalia?Co ty tu robisz?- zapytałem patrząc na nią stojącą na mojej wycieraczce.
-Przyszłam by cię zobaczyć. Mogę wejść?-zapytała. Otworzyłem drzwi, dając jej znak żeby weszła. Weszła do środka i usiadła na kanapie. -Chciałam zobaczyć czy z tobą wszystko w porządku. Janessa jest prawdziwą suką za to co zrobiła.- przerzuciła jej blond włosami. Skinąłem głową i usiadłem obok jej.
-Ja tylko nie rozumiem dlaczego ona mi to zrobiła.Myślałem że wszystko z nami było idealne.- wpatrywałem się w podłogę, próbując nie wariować. Westchnęła, -Nie wiem, nie możesz ufać dziewczynom takim jak ona. Tak myślę, sądziłam że ona była jedną z tych słodkich dziewczyn, ale kiedy powiedziała mi co ona zamierza zrobić tobie, j-ja po prostu nie mogłam być już jej przyjaciółką.-wyjaśniła.
-Wiedziałaś o tym?-zapytałem ją, skinęła, -Pomyślałam, że powinieneś sam się o tym dowiedzieć.-odpowiedziała. Westchnąłem,
-Przykro mi, ona jest niedobra i bez serca.- pocieszała mnie, kładąc jej rękę na moim kolanie. -Ta, masz rację.- zgodziłem się. Uśmiechnęła się, lekko się pochylając bliżej mnie. Dałem jej mały uśmiech. Zachichotała, -Jesteś taki słodki.- skomplementowała. -Dobra, ty też jesteś całkiem słodka.- zachichotałem.
-dobra, musi być jakiś powód dla którego będziesz ze mną chodził.- powiedziała. Zaśmiałem się, a ona pochyliła się i położyła jej usta na moich.
----
Krótko po tym jak Natalia ode mnie wyszła, moja mama wróciła do domu. -Jak minął dzień?- zapytała, kiedy wnosiliśmy zakupy do kuchni. -Lepiej, Natalia była tu wcześniej.-powiedziałem. Zatrzymała się i wpatrywała się we mnie. -Co?- zapytałem. -Justin, wiesz co myślę o tej dziewczynie, nic nie wygląda dobrze o niej.- powiedziała. - Mamo, ona jest w porządku. Janessa jest jedną z problemami.- powiedziałem.
-I skąd ty to wiesz! Ty nawet nie posłuchałeś co ta dziewczyna miała do powiedzenia.!- wykrzyknęła, pakując jedzenie do lodówki. -Ponieważ Natalia powiedziała mi wszystko.- odpowiedziałem. Przewróciła oczami, -Oh Natalia, dobrze teraz to wszystko ma sens! Ona prawdopodobnie kłamała ci w twarz!- podniosła głos. -Dlaczego cię w ogóle to obchodzi! To nie jest twój związek!-powiedziałem. Prychnęła, -Ponieważ jest moim synem, i chce mieć pewność, że jesteś z kimś kto sprawia że jesteś szczęśliwy. Jak Janessa.- uspokoiła się, krzyżując jej ramiona. -Poza tym, nie uważasz że to jest trochę dziwne, że po dniu kiedy ty i Janessa zerwaliście, Natalia była po uszy dla ciebie? Chodzi o to, że skąd wiesz czy ona nie miała czegoś do czynienia z tą książką.-powiedziała. Zmarszczyłem brwi, myśląc. To było dziwne. I ona zawsze mówiła mi o zemście. Ale to nie mogła być jej zemsta, obserwowałem Janesse jak pisała raz po raz coś w tej książce. Wzruszyłem ramionami w odpowiedzi. -Musisz porozmawiać z nią.-powiedziała.
-Daj mi tylko parę dni.-odpowiedziałem. Uśmiechnęła się, -Świetnie! Teraz idź znaleźć walizkę byśmy mogli zapakować rzeczy na naszą podróż za parę dni.-powiedziała. -Okej.- odpowiedziałem.
-Jesteś zdenerwowany?- zapytała przed tym jak chciałem wyjść z kuchni. -Tak, myślisz że mogę to zrobić?- zapytałem ją. Uśmiechnęła się, -Zawszę w ciebie wierzyłam, wiesz o tym.- pogłaskała mój polik. Uśmiechnąłem się.-Dzięki mamo- powiedziałem. Skinęła i poszedłem na górę by poszukać mojej walizki.
-----
Janessa's P.O.V
Siedziałam przy stole w jadalni z moją mamą i Jamie'm. Wszyscy byli cicho. Napychałam ziemniaki do moich ust. -Więc, robiłaś coś interesującego dzisiaj?- moja mama zapytała z drugiego końca stołu. Potrząsnęłam moją głową, -Tylko płakałam.-odpowiedziałam. Westchnęła, -Nie odpisał tobie?- zapytała. -Oczywiście, że nie. On jest kutasem.- Jamie powiedział. -Jamie! Uważaj co mówisz.- krzyknęła, -Dobra, możesz mnie winić? Ona nawet nie zrobiła niczego złego, ona skończyła z tym wszystkim.-powiedział. Jestem szczęśliwa, że ktoś mnie rozumie. Westchnęła, -Wiem.-
-Mogę przeprosić?- zapytałam odpychając mój talerz. Skinęła, poszłam na górę do mojego pokoju i przebrałam się w jakieś piżamy. Położyłam się na łóżku z moim telefonem przy twarzy. Wysłałam wiadomość do Justin'a ponownie.
Dobranoc
-Ness<3
Moje drzwi się otworzyły i do środka weszła moja mama. Podniosłam się i położyłam mój telefon na moim nocnym stoliku. Usiadła na łóżku obok mnie.-Porozmawiaj z nim znowu.-powiedziała. Westchnęłam, -Mamo, on mnie nienawidzi.-powiedziałam, płacząc. -Czy kiedykolwiek mówiłam tobie o moim pierwszym załamaniu sercowym?-zapytała. Potrząsnęłam głową, -Dobrze, miałam 17 lat, i byłam szaleńczo zakochana. Wszystko o nim sprawiało, że wariowałam. Jego uśmiech, ten sposób w jaki mówił, wszystko.To była ta pierwsza noc, stoczyliśmy ogromną kłótnie i to zakończyło nasz związek. To złamało mi serce.- powiedziała. -Co zrobiłaś?-zapytałam. -Otóż, myślałam że moje życie było kompletnie skończone i nikt mnie nie rozumiał. Zawsze dzwoniłam do jego domu, zobaczyć czy on tam jest. I potem wpadliśmy na siebie na targu w pewien weekend. I to było tak jakby nic się nie zmieniło, wszystko było tak jak zawsze. I zanim się zorientowałam był mój z powrotem. -powiedziała, zachwycając się tym momentem. -Co się stało po tym?- zapytałam.
-Cóż, parę miesięcy później byłam w ciąży z tobą.-powiedziała. Uśmiechnęłam się, -To był tata.-powiedziałam. Skinęła.-Widzisz, nawet jeżeli może to być koniec w tym momencie, to nie znaczy że to będzie koniec później. Będziecie znowu razem wkrótce. Tylko daj mu trochę czasu.- powiedziała. -Myślisz, że ty i tata kiedykolwiek będziecie znowu razem?- zapytałam ją. Wzruszyła ramionami, -Zobaczymy.- powiedziała, uśmiechając się. Zmarszczyłam brwi,-Mamo.- powiedziałam, zachichotała i wyszła z pokoju.
Uśmiechnęłam się, ona miała rację, jest wciąż nadzieja. W moich oczach w każdym razie, mam tylko nadzieję, że Justin czuje to samo.
-----------------
przepraszam że tak z tym zwlekałam, ale nie miałam czasu, próbne itd.
mam nadzieje że do końca roku się wyrobie, ale nie bądźcie smutni jest sequel!!!!
ale jak skończę w całości to fanfic to zamierzam się wziąć za inne
a więc do następnej niedzieli, tak sądzę
dziękuje za ponad 17k wyświetleń, kocham was! buziaki
follownijcie mnie na insta @drwbeadlez
/@avonbestie
-----
Janessa's P.O.V
Siedziałam przy stole w jadalni z moją mamą i Jamie'm. Wszyscy byli cicho. Napychałam ziemniaki do moich ust. -Więc, robiłaś coś interesującego dzisiaj?- moja mama zapytała z drugiego końca stołu. Potrząsnęłam moją głową, -Tylko płakałam.-odpowiedziałam. Westchnęła, -Nie odpisał tobie?- zapytała. -Oczywiście, że nie. On jest kutasem.- Jamie powiedział. -Jamie! Uważaj co mówisz.- krzyknęła, -Dobra, możesz mnie winić? Ona nawet nie zrobiła niczego złego, ona skończyła z tym wszystkim.-powiedział. Jestem szczęśliwa, że ktoś mnie rozumie. Westchnęła, -Wiem.-
-Mogę przeprosić?- zapytałam odpychając mój talerz. Skinęła, poszłam na górę do mojego pokoju i przebrałam się w jakieś piżamy. Położyłam się na łóżku z moim telefonem przy twarzy. Wysłałam wiadomość do Justin'a ponownie.
Dobranoc
-Ness<3
Moje drzwi się otworzyły i do środka weszła moja mama. Podniosłam się i położyłam mój telefon na moim nocnym stoliku. Usiadła na łóżku obok mnie.-Porozmawiaj z nim znowu.-powiedziała. Westchnęłam, -Mamo, on mnie nienawidzi.-powiedziałam, płacząc. -Czy kiedykolwiek mówiłam tobie o moim pierwszym załamaniu sercowym?-zapytała. Potrząsnęłam głową, -Dobrze, miałam 17 lat, i byłam szaleńczo zakochana. Wszystko o nim sprawiało, że wariowałam. Jego uśmiech, ten sposób w jaki mówił, wszystko.To była ta pierwsza noc, stoczyliśmy ogromną kłótnie i to zakończyło nasz związek. To złamało mi serce.- powiedziała. -Co zrobiłaś?-zapytałam. -Otóż, myślałam że moje życie było kompletnie skończone i nikt mnie nie rozumiał. Zawsze dzwoniłam do jego domu, zobaczyć czy on tam jest. I potem wpadliśmy na siebie na targu w pewien weekend. I to było tak jakby nic się nie zmieniło, wszystko było tak jak zawsze. I zanim się zorientowałam był mój z powrotem. -powiedziała, zachwycając się tym momentem. -Co się stało po tym?- zapytałam.
-Cóż, parę miesięcy później byłam w ciąży z tobą.-powiedziała. Uśmiechnęłam się, -To był tata.-powiedziałam. Skinęła.-Widzisz, nawet jeżeli może to być koniec w tym momencie, to nie znaczy że to będzie koniec później. Będziecie znowu razem wkrótce. Tylko daj mu trochę czasu.- powiedziała. -Myślisz, że ty i tata kiedykolwiek będziecie znowu razem?- zapytałam ją. Wzruszyła ramionami, -Zobaczymy.- powiedziała, uśmiechając się. Zmarszczyłam brwi,-Mamo.- powiedziałam, zachichotała i wyszła z pokoju.
Uśmiechnęłam się, ona miała rację, jest wciąż nadzieja. W moich oczach w każdym razie, mam tylko nadzieję, że Justin czuje to samo.
-----------------
przepraszam że tak z tym zwlekałam, ale nie miałam czasu, próbne itd.
mam nadzieje że do końca roku się wyrobie, ale nie bądźcie smutni jest sequel!!!!
ale jak skończę w całości to fanfic to zamierzam się wziąć za inne
a więc do następnej niedzieli, tak sądzę
dziękuje za ponad 17k wyświetleń, kocham was! buziaki
follownijcie mnie na insta @drwbeadlez
/@avonbestie
OMB oni muszą porozmawiać!!!
OdpowiedzUsuńNatalia to suka!
Muszą w końcu sobie to wszystko wyjaśnić!
OdpowiedzUsuńNo naprawdę... z tej Natalii to suka jest... jejuuu mam nadzieję, że szybko sobie wszystko wyjaśnią ._. i niech Justin nie gra takiego idioty tylko niech leci do Janessy, anccqbeqvboeqvb nie mogę się już doczekać następnego, much love xoxo ♥
OdpowiedzUsuńkocham <3
OdpowiedzUsuńczekam na nn ;)
Natalia dziwka, czekam nn <3
OdpowiedzUsuńOMG kocham, czekam!! Horanek_xo
OdpowiedzUsuńjwjswajdiewjdweif to takie świetne ♥ @sylwuniek
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży. Przeczytajcie sb po angielsku. Ja nie mogłam się już doczekać, więc zaczełam czytać oryginał i jestem już na bierząco w 2 część ;D
OdpowiedzUsuńPS. Boski rodział. Jesteś świetną tłumaczką.
PS.2. Będziesz tłumaczyć kolejną część ?? :D
Wszystko się ułoży. Przeczytajcie sb po angielsku. Ja nie mogłam się już doczekać, więc zaczełam czytać oryginał i jestem już na bierząco w 2 część ;D
OdpowiedzUsuńPS. Boski rodział. Jesteś świetną tłumaczką.
PS.2. Będziesz tłumaczyć kolejną część ?? :D
aw dziękuje ale ja tak nie sądzę, tak będę bynajmniej mam taki zamiar :) a jak się skończy już całkowicie planuję tłumaczyć inne fanfic jak jakieś fajne znajdę :)
UsuńCzekam na nn <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńsuper rozdział i zapraszam do mnie http://zabawa-jest-wszedzie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń