niedziela, 1 grudnia 2013

Chapter 18

Lunch

Janessa's P.O.V

Wyszłam z klasy z Justin'em i poszliśmy do naszych szafek. Mijaliśmy Natalie jak zawsze a ona tylko uśmiechała się głupkowato jakby miała zrobić coś złośliwego. Czy ona na prawdę nie ma nic lepszego do roboty niż siedzieć tutaj i hejcić związek mój i Justin'a? Na poważnie, muszę wziąć się w garść i przestać martwić się o to co robią inni ludzie. Otworzyłam szafkę i włożyłam do niej moje rzeczy, a Justin otworzył jego. Zamknęłam ją i obróciłam się w jego kierunku. -Uhm, jesteś gotowy kochanie?- zapytałam. Zmarszczył brwi i spojrzał do jego szafki -Uh, czekaj- dostrzegł coś w jego szafce i był czymś zdenerwowany. Jego szczęka zacisnęła się mocno jak wyciągnął coś z szafki.
-Więc,jesteś pewna że jest tylko sto sześć?- zapytał. Zmarszczyłam brwi i spojrzałam w dół na książkę którą trzymał w rękach. To była ta książka. Przełknęłam ślinę -Ju-Just- 
-Rozumiem, to wszystko było fałszywe.- powiedziała, przerywając mi. Widziałam łzy wypełniające brzegi jego oczu. -Nie! Nie było! Przysięgam!- zaprotestowałam. 
-Więc co to jest?! Bo nie jest to kurwa podręcznik!- podniósł jego głos. Obserwowałam jak ludzie na korytarzu zaczęli się zatrzymywać i oglądać co się tu dzieje. Rzucił we mnie książką a ona spadła na podłogę.Wziął jego plecak z szafki i uderzył w nią jednocześnie ją zatrzaskując. -Z nami koniec.- potrząsnął jego głową, odchodząc.
-Justin proszę! Nie rozumiesz!- pociągnęłam za jego ramię, odsunął się i wyszedł szkolnymi drzwiami. Uklękłam i podniosłam książkę która leżała na podłodze. Spojrzałam na okładkę ''Powody do złamania serca Justin'a''- przeczytałam na głos. Zaczęłam ciężko oddychać i łzy zaczęły lecieć strumieniami po mojej twarzy. Wiedziałam kto to zrobił. Spojrzałam i zobaczyłam Natalie która uśmiechała się do mnie głupkowato. Odwróciła się i zaczęła iść w dół korytarza. Wstałam i krzyknęłam za nią. Ona kompletnie mnie zignorowała. Poszłam za nią, chwyciłam jej długie blond włosy i rzuciłam ją na szafki. Przerażenie uciekło z jej ust jak to zrobiłam. -Oh, ty szalona suko!-wrzasnęła na mnie, zaciskając jej włosy.Uderzyłam ją w twarz. Popłakała się z bólu. Ludzie zebrali się wokół po prostu jak na zwykłą bójkę. Natalia spojrzała na mnie z bólem w oczach, które sprawiły że chciałam zranić ją mocniej. Popchnęłam ją znów na szafki i owinęłam moje ręce wokół jej szyi. Łzy spadały w dół po jej twarzy jak próbowała złapać powietrze. 
-Jeżeli kiedykolwiek zobaczę cię w pobliżu Justin'a ponownie, rozwalę ołowianą rurę na twojej twarzy- zagroziłam, kopała jej nogami próbując się wyrwać. Popchnęłam ją na podłogę i klęknęłam obok niej. Osłoniła głowę w obronie. Oderwałam jej ręce z twarzy żeby mogła mnie wyraźnie widzieć. Spojrzała na mnie, zszokowana i przerażona. Pochyliłam się w dół do jej ucha, -Zniszczę cię.- syknęłam. Stanęłam na nogi i podeszłam do mojej szafki. Słyszałam klaskanie na sobą. Ale to nie był czas na zabawę. Byłam wściekła i złamana w środku. Po prostu chciałam pójść do domu i płakać. Wzięłam wszystkie moje zadania domowe i książki oraz tą książkę. Trzasnęłam drzwiami od szafki i wyszłam na zewnątrz. Gdy szłam chodnikiem, wszystko o czym mogłam myśleć, to był Justin. Jak upokorzony i wkurzony był. Dźwięk klaksonu samochodowego wypełnił moje uszy i natychmiast spojrzałam na ulicę z nadzieją że to Justin. To był Chaz i Lana. -Chcesz się przejechać?- Lana zaproponowała. Skinęłam w odpowiedzi. Wsiadłam na tyły samochodu a oni odwieźli mnie do domu.
Kiedy weszłam do domu, nikogo tam nie było. Byłam tylko ja, sama. Pobiegłam na górę do mojego pokoju i płakałam w poduszkę. Byłam tak złamana.


-----


Parę godzin później usłyszałam pukanie do drzwi mojej sypialni. Otworzyłam powoli moje oczy i spojrzałam w górę by zobaczyć Jamie'go. -Cześć.-powiedział zamykając drzwi. Pociągnęłam nosem i podniosłam się by usiąść. Usiadł obok mnie ze smutnym wyrazem twarzy. -Słyszałem co się stało w szkole.-powiedział. Zaczęłam płakać ponownie. -I jeden z nauczycieli zgłosił bójkę więc jesteś zawieszona.-kontynuował. -I to jest wszystko po co tu przyszedłeś? - powiedziałam zirytowana. Pokręcił jego głową,- Na prawdę myślisz że pozwolę mojej siostrze siedzieć w jej pokoju i płakać.?- zapytał z małym uśmieszkiem. Zaśmiałam się trochę i pokręciłam moją głową. Otworzył ramiona a ja przytuliłam się do niego mocno. Tak jak w nocy kiedy on miał złamane serce. Płakałam w jego ramionach przez resztę nocy.


Justin's P.O.V


Siedziałem na kanapie, kiedy usłyszałem jak główne drzwi się otwierają. Moja mama spojrzała na mnie z zmartwionymi oczami.-Co się stało?- zapytała pędząc do kanapy aby mnie pocieszyć. Nie odpowiedziałem. -To Janessa, czy nie?-powiedziała. Nie chciałem mówić niczego. To bolało za bardzo by o tym gadać. Po prostu nie mogę uwierzyć że ona mi to zrobiła. Zaufałem jej, i kochałem ją. Ona była faktycznie pierwszą dziewczyną w której się zakochałem. -Justin?- moja mama powiedziała próbując zwrócić moją uwagę. Obróciłem się w jej kierunku i opadłem na jej pierś. Becząc jak dziecko. Trzymała mnie blisko. -O-Ona złamała moje serce.- zdołałem powiedzieć. Pogłaskała moją głowę, uspokajając mnie. -Posłuchałeś przynajmniej co miała do powiedzenia?- zapytała. -Nie mogłem. Po za tym, jej wiadomość była czysta do zrozumienia, mamo. To wszystko było fałszywe.-odpowiedziałem. -Skąd to wiesz?-zapytała ponownie. Usiadłem i wyprostowałem się. -Bo tam było sto sześć powodów mówiących na to więc.- powiedziałem.
-Dobrze, wiem co pozwoli twojemu umysłowi oderwać się na pewien czas, gotowanie!- wykrzyknęła, kopiąc jej buty na bok. Zmarszczyłem brwi, -Mamo, nie chce gotować, nie ma nic przez co mógłbym wziąć to z mojej głowy.- powiedziałem. -Dobra, potrzebujesz praktyki! Będzie w porządku kiedy ty i Janessa znów będziecie razem i ona przyjdzie na kolacje.-stanęła.
-Mamo przestań, my nie będziemy ponownie razem.-zaprotestowałem. Przewróciła jej oczami, -Kochanie słuchaj mnie, kiedy dwoje ludzi kochają się wzajemnie jak ty i Janessa, to nic nie zatrzyma was do powrotu. Będziecie wkrótce znowu razem, zaufaj mi, mama wie najlepiej.-popieściła mój polik. Westchnąłem, -Teraz chodźmy gotować spaghetti- powiedziała idąc do kuchni. Jęknąłem i poszedłem za nią.


Janessa's P.O.V

Następnego ranka


Obudziłam się około 10:00. Czując się okropnie. Bądźmy szczerzy, byłam bardzo wdzięczna że zostałam zawieszona. Nie musiałam chodzić do szkoły i widzieć twarz Justin'a. Lub kogoś innego. Jestem zawieszona na tydzień.Wzięłam mój telefon z mojego nocnego stolika i wysłałam wiadomość do Justina.

Proszę porozmawiaj ze mną,  muszę ci to wyjaśnić.
-Ness <3



Spojrzałam na mój podpis i poczułam poczułam gorące łzy pędzące do moich oczu. 'Żegnaj Ness' pobiegło przez moją głowę, ten sposób w jaki uśmiechał się do mnie i ten sposób w jaki opadałam kiedy on to do mnie mówił. Wzięłam książkę z mojej torby i zerwałam kawałek kartki z przodu. Wzięłam prysznic i przebrałam się. Żadnej wiadomości. Szalałam w środku. Moja mama nieoczekiwanie weszła do pokoju. -Zrobiłam ci śniadanie, jeżeli będziesz zdolna do jedzenia.-powiedziała. Ona nie była zła na mnie za zawieszenie. Nie wiem dlaczego, może dlatego że ona czuję się dla mnie źle. Poszłam za nią na dół do kuchni i usiadłam przy blacie.Moje ulubione jedzenie czekało na mnie, naleśniki z jajkami i bekonem. Wzięłam parę kęsów jak ona usiadła obok mnie. Położyłam mój widelec na dół i spojrzałam na nią.
-Co?- Zmarszczyła brwi.
-Nie jesteś na mnie zła za to że jestem zawieszona?- zapytałam. Pokręciła jej głową, -Nie, Jamie opowiedział mi całą historię dlaczego to zrobiłaś. I bądźmy szczerzy, zrobiłabym dokładnie to samo.- zdjęła pojedyncze kosmyki włosów z mojej twarzy.
-To boli.- powiedziałam zaciskając mój brzuch jak ból ranił mnie psychicznie. -Wiem, to będzie boleć przez pewien czas.- powiedziała.


*******************************

ODPOWIEDŹ: B

no to ładnie się porobiło.

 dziękuje za ponad 14k wyświetleń i prawie 200 komentarzy, jesteście najlepsi.

I MAM DO WAS OGROMNĄ PROŚBĘ
BŁAGAM NA KOLANACH KLIKNIJCIE TUTAJ RT
BĘDĘ WAM WDZIĘCZNA DO KOŃCA ŻYCIA

Z GÓRY DZIĘKUJE! 
KOCHAM WAS

@avonbestie (zmieniłam user)

12 komentarzy:

  1. OMB płacze :c wiedziałam, że tak będzie :c

    OdpowiedzUsuń
  2. o.japierd ajdjdksnsndnxx

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja pierdole... ;c @Horanek_xo

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale suka z tej Natalii !! Oby do siebie wrócili <3 czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  5. jezu, nie mogę znieść tego wszytskiego:( to za duzo dla mnie @sylwuniek

    OdpowiedzUsuń
  6. omg, jeden wielki smutek! mam nadzieję, że szybko wszystko się wyjaśni i będzie między nimi tak jak wcześniej:) ugh wredna suka z tej Natalii ! no cóż nie mogę się doczekać następnego rozdziału *.* much love ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Rycze.... KTO MA JAKIES CHUSTECZKI?!?!

    OdpowiedzUsuń
  8. No to się porobiło ...

    OdpowiedzUsuń
  9. jeej :c mam nadzieje, ze wszystko sie wyjasni

    OdpowiedzUsuń